Biel, czerń, drewno, wzorzysta podłoga, metale... Widzieliście to wszystko już setki razy, prawda?
Tak się teraz mieszka! Ale gdy zabraknie "tego czegoś" powstają kolejne modne, poprawne wnętrza o których zapominamy po pięciu minutach.
Alexandra i Nicolas Valla, tworzący biuro projektowe Royal Roulotte, uchwycili, oswoili ten magiczny pierwiastek i bez litości wykorzystują go w swoich realizacjach. W ich projektach widać luz, są spójne, ale jakby bez wysiłku. Eleganckie mimochodem.
Zresztą czego innego można się spodziewać po ludziach, którzy nazwali swoją firmę Królewską Przyczepą Kempingową?
Wieś czy miasto?
Pewnie większość z nas lampy nad stołem, czarne krzesło z tworzywa i skórzane paski bez namysłu wrzuciłaby do worka ze stylem skandynawskim. Towarzystwo zdobionego, złotego lustra każe mi jednak umiejscowić to wnętrze w centrum Paryża.
Z kolei skąpana w świetle jadalnia, wielki stół i rozsypane grochy na obrusie wyobrażam sobie w wielkim domu na wsi. Tylko czekać, aż wparuje tam garstka rozbrykanych dzieciaków i zacznie domagać się obiadu.
Jeśli chcesz zobaczyć inne pomieszczenia, zerknij TU.
Dom czy kawiarnia?
Kolejna realizacja to ukłon w stronę przystępnych cenowo rozwiązań. Dolne meble pochodzą z IKEA. Górna zabudowa powstała z płyt USB OSB (przesiąkam chyba językiem informatyków ;)).
Część jadalnianą tworzą dwa kawiarniane stoliki i szkolne krzesła. Od strefy gotowania wyróżnionej kolorową podłogą, oddziela ją drewniany bar.
Chcesz więcej?
> Strona Royal Roulette> Strona Alexandry
> Dom projektantów
(Zdjęcia zostały wykorzystane za zgodą Royal Roulotte)
Zakochałam się w obrusie w kropeczki :)
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego wrzucam go na listę projektów DIY :)
UsuńObrus w kropy jest rzeczywiście świetny. Najbardziej podoba mi się właśnie część jadalna. Krzesła jak dla mnie trafione doskonale. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa podloga w kuchni.Zakochałam się.
OdpowiedzUsuń