piątek, 27 lutego 2015

Dom na miarę: finałowy mix

W ostatnim poście z serii „Dom na miarę” chciałabym Wam pokazać kilka projektów, które zwróciły moją uwagę gdy pracowałam nad poprzednimi wpisami. Wśród sześciu domów, aż cztery to domy podpiwniczone, jeden parterowy z ciekawym nibypatio. 

Podzielę się też z Wami moimi dziecięcymi lękami i pokażę raz jeszcze dom, który już się tutaj pojawił, a który po niewielkiej modyfikacji, byłby dla mnie sprzed lat idealnym miejscem do życia i unikania ludzi ;)

Zaczynamy!


Zx119
(kliknij, aby powiększyć)

Dom o nietypowym kształcie, który kojarzy mi się z ilustracjami z książki "Jak żyli ludzie" (chodzi mi dokładnie o . O, i tę też czytałam - ogólnie cała seria super!), dotyczącymi domów w starożytnej Grecji, które miały wewnętrzny dziedziniec, na którym toczyło się życie. Wypadałoby jeszcze dodać czerwono-żółto-niebieskie malowidła i wypisz wymaluj Grecja! 

W swoim stosie koślawych projektów z czasów podstawówki znalazłabym pewnie kilka podobnych domów. Ciągnie mnie do długich, przeszklonych korytarzy wokół patio...



Otwarty
(kliknij, aby powiększyć)

Otwarty - tak z pewnością można nazwać ten dom. Jestem zachwycona wielką kuchnią, w której można do woli bawić się w kulinarne programy telewizyjne, schodami... Z zewnątrz dom nie powala, ale funkcjonalne wnętrze (4 sypialnie, 2 duże łazienki, pralnia, spiżarnia) sprawia, że jestem bliska nazwania tego domu najlepszym, na jaki trafiłam pisząc "Dom na miarę". To pewnie wszystko przez tę wizualizację poniżej ;)







Onyks 2


(kliknij, aby powiększyć)

Mam słabość do kuchni przechodnich - zbliżonych kształtem do kwadratu, z ciągami roboczymi naprzeciwko siebie, prowadzących do jadalni albo minibiura. Nie umiem tego logicznie wyjaśnić, pewnie nie jest to najbardziej praktyczne rozwiązanie. Ale gdy tylko widzę zdjęcia takiej kuchni w magazynie wnętrzarskim, od razu oczy mi się błyszczą. 
Projekt-marzenie dla osób, które nie chcą mieć nic na wierzchu - każdej sypialni towarzyszy garderoba, można więc zapomnieć o szafach, komódkach...
Warto zwrócić uwagę także na WC na piętrze - można się do niego dostać od strony korytarza i łazienki. Myślę, że to wygodne rozwiązanie. Trzeba tylko przyzwyczaić się do zamykania obu zamków (i otwierania, inaczej to rozwiązanie straci sens ;))





Flat G2


(kliknij, aby powiększyć)

Dom dla odważnych, którzy nie boją się złych spojrzeń sąsiadów - mieszkańców tradycyjnych domów ;)
Podoba mi się forma tego budynku, ale akurat garaż w piwnicy, który w latach osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych był (przynajmniej w moich okolicach) naturalnym rozwiązaniem, nie sprawdza się. W tej chwili mało kto korzysta z tego typu garażu - w moich obserwacji wynika, że pełni zwykle funkcję pomieszczenia gospodarczego, a samochód albo stoi na zewnątrz, albo w zbudowanym później garażu wolnostojącym. 
Wracając do tego, co dobre - ogromna kuchnia! Rozplanowanie sypialni wokół pokoju dziennego sprawia, że żaden domownik nie będzie przemykał po domu niezauważony ;) 



LK&381


(kliknij, aby powiększyć)

Dom, czy dwa domy? Dla posiadaczy długich działek i dużych samochodów oraz miłośników przeszkleń może to być propozycja godna rozważenia. "Szklarnia", weranda, ogród zimowy - pomysłów na aranżację jest wiele!




I na deser po raz kolejny Pireus Pasywny 3, oraz problemy rodem z "Dlaczego ja?"

 (kliknij, aby powiększyć)

O swoim wymarzonym domu myślę z perspektywy chorobliwie nieśmiałego dziecka jakim do ósmego - dziewiątego roku życia niewątpliwie byłam.  
W moim domu niezbędne jest więc takie usytuowanie schodów na piętro, drzwi wejściowych i wejścia do salonu i kuchni, by dało się przejść od drzwi wejściowych do własnego pokoju i z pokoju do kuchni niezauważonym przez gości siedzących w salonie. Zawsze było to dla mnie stresujące musieć powiedzieć "Dzień dobry" jakimś mniej lub bardziej obcym ludziom siedzącym w pokoju dziennym. 

Przypomnijcie sobie dom Camdenów w serialu "Siódme niebo", który zapewne oglądaliście co weekend w piżamie :) Tamten dom idealnie spełniałby moje kryteria. Miał wejście główne prowadzące do głównego holu z reprezentacyjnymi schodami, ale także wejście tylne w kuchni. A w kuchni były kolejne schody! To w zupełności wystarczyłoby mi do szczęścia ;)

Teraz spójrzcie na Pireusa. Za pomocą drobnych zmian zrobimy z niego dom idealny. W miejscu dawnego malutkiego balkonu robimy nowe główne wejście i przenosimy wjazd do garażu na drugą stronę. Dawny główny hol zaczyna pełnić funkcję tylnego wejścia z wygodnym przejściem do kuchni. Przenosimy także schody tak, że stają się dostępne od strony drugiego wejścia. Na szczęście na piętrze nie wymaga to wielkich przebudów - wystarczy przenieść garderobę w miejsce pierwotnej klatki schodowej. 

Przed zmianą


Po zmianie



 ***
Uff, pisałam ten superdługi post dokładnie tyle, ile trwało montowanie naszych drzwi wewnętrznych czyli niemal pół dnia. Skończyły się więc wymówki - planowany od miesięcy wpis o wyborze drzwi wejściowych powinien się wkrótce pojawić. Czekam więc aż pan monter się zbierze, a ja będę mogła pójść do samochodu po garnki i po raz pierwszy ugotować makaron na płycie indukcyjnej ;) 




1 komentarz:

  1. Cudne projekty! Nic tylko siąść i marzyć :) Ostatnio jestem trochę zabiegana, ale
    jak minie weekend to postaram się nadrobić wpis o domach.
    Seven heaven! Oglądałam ten serial razem z siostrami :)

    OdpowiedzUsuń

SPAM będzie bezlitośnie kasowany. Odpuść linkowanie do swojego fanastycznego sklepu.