Mamy na koncie kolejny sukces - w zeszłą sobotę zamówiliśmy podłogę. Zajęło nam to tylko tydzień od pierwszego spojrzenia do zamówienia, a więc jak na nas bardzo krótko :)
Pierwszy raz wpadliśmy do sklepu Grupy Fachowiec w biegu i rozmawialiśmy wówczas o drzwiach. Od wejścia jednak moją uwagę zwróciły stojaki z panelami Villeroy & Boch, które były o niebo ładniejsze od tych, które oglądaliśmy w Leroy Merlin. Za drugim razem przyjrzeliśmy się poszczególnym panelom dokładniej, ale ponieważ wpadliśmy do sklepu tuż przed zamknięciem, dopiero przy trzeciej wizycie rozłożyliśmy na sklepowej podłodze trzy rodzaje paneli.
Current Oak to najjaśniejsze panele. Są częścią kolekcji Contemporary. Polecam jeżeli chcecie mieć mieszkanie rodem ze Szwecji ;) My szukaliśmy czegoś cieplejszego.
Subway Oak z serii Cosmopolitan to był nasz pierwszy wybór - to te panele zamierzaliśmy zamówić. Jednak gdy spojrzeliśmy na nie chłodnym okiem okazało się, że mają dość różowy odcień.
Szybko rozważaliśmy jeszcze wszystkie za i przeciw, położyliśmy panele przy białych drzwiach, dołożyliśmy białe listwy i... zamiast rozbielonej podłogi wybraliśmy coś, w czym zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
Przedstawiam naszą nową podłogę - Downtown Oak.
Odcień nie ma ani grama różowości i nie ma nic wspólnego z tanimi panelami, które nazywam "brzoskwiniowo-budyniowymi".
Oczywiście dopóki nie zobaczyliśmy w Fachowcu stojaków z panelami Villeroy & Boch nie mieliśmy pojęcia, że ta firma produkuje panele podłogowe. Właściwie to nawet nie byłam pewna, czym się Villeroy zajmuje, choć dobrze wiedziałam, że mają sklep w Arkadii. Ten producent zastawy stołowej kolekcję podłóg wprowadził dopiero w pierwszym kwartale 2014 roku, dzięki współpracy ze Swiss Krono Group (do tego koncernu należy m.in. polski Kronopol).
Linia paneli składa się z 4 kolekcji: Country, Contemporary, Heritage i Cosmopolitan - łącznie 22 wzory, od ciemnych klasycznych, do bardzo jawnych, rozbielonych, pasujących do stylu skandynawskiego. Wszystkie panele, poza tymi, które imitują trawertyn, mają tzw. V-fugę.Początkowo nie byłam do V-fugi przekonana - obawiałam się, że przez te fugi będę szybciej zdzierać skarpetki :). Z drugiej strony, dzięki wyraźnej fudze trudniej o pośliźnięcie :)
Dzięki zakładce FloorStudio można nie tylko zobaczyć jak prezentuje się podłoga w kilku przykładowych pomieszczeniach, ale także porównać dwa modele paneli.
Co ciekawe, w Fachowcu każda kolekcja była w innej cenie - chyba od 69 do 99 zł za metr.
Mam nadzieję, że zamówione panele przyjadą do nas szybko, bo na początku stycznia zaczynamy prace w mieszkaniu :)
Bardzo, bardzo interesujący kolor. Dużo lepszy niż wspomniane "brzoskwiniowo-budyniowe", zgadzam się w pełni. Aż trochę żałuję, że na razie nie muszę robić podłóg ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ladna - moi znajomi maja bardzo podobna.
OdpowiedzUsuńW pokoju dziennym mam bardzo podobną podłogę :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń