Nie było mnie tu od wieków, bo trudno się pisze na stojąco, z dzieckiem wspinającym się po nogawce dresów. A gdy Mały chwilowo śpi, próbuję pisać magisterkę. Dodatkowo w grudniu postanowiłam spróbować blogowania na WordPressie (które z wyżej wymienionych powodów idzie mi równie słabo) więc DUYS odeszło na chwilę na dalszy plan. Ale w końcu, bo kilku tygodniach od kiedy zaczęłam go pisać, macie nowy wpis ;)
Dziś kolejny post z serii poprawki lokatorskie. Tym razem dokonam paru poprawek w trzech 4-pokojowych mieszkaniach w inwestycji Citylink na warszawskiej Woli.
Nie jestem architektem, więc jest bardzo prawdopodobne, że to, co proponuję jest pogwałceniem wszelkich zasad. Jeśli tak uważasz, daj mi znać :)
86 metrów
Mieszkanie nr B126 ma nietypowy, trójskrzydłowy układ, mnóstwo załamań ścian, kominów i parę skosów. W mniejszej sypialni trudno zmieścić podstawowe sprzęty.Jak można poprawić to mieszkanie?
- Powiększyć najmniejszą sypialnię kosztem jednej z łazienek. W powstałym WC zmieści się pralka, a w większej łazience wanna i prysznic.
- Ze "schodkowej" sypialni wygospodarować miejsce na szafę gospodarczą dostępną z przedpokoju.
- Ukryć skośne ściany w sypialni naprzeciwko wejścia do mieszkania, organizując tam garderobę.
100 metrów
W zasadzie nie mam się do czego przyczepić w planie mieszkania D300, ale nie mogłam się powstrzymać przed małymi zmianami.
- Przede wszystkim, stworzyłam wspólną przestrzeń kuchenno-jadalnianą, a wypoczynkową zepchnęłam nieco w kąt. Taki układ lepiej odwzorowuje faktyczne miejsce spędzania czasu przez większość ludzi ;) Nic zresztą nie stoi na przeszkodzie, by drugą sofę postawić tuż obok lodówki (to dopiero wygoda - ciasto i zimna cola na wyciągnięcie ręki).
- Najmniejszą sypialnię przerobiłam na gabinet, w którym w razie potrzeby można przenocować gości.
117 metrów
Do mieszkania C230 należą dwa tarasy o łącznej powierzchni prawie 50 metrów, które wycięłam z poniższych rzutów. Gdyby więc komuś 117 metrów nie wystarczało, może się przenieść na taras.
- Jak wyżej, mocniej związałam jadalnię z kuchnią niż salonem.
- Na tak dużej przestrzeni przydałaby się możliwość odseparowania części pomieszczenia np. przesuwnymi drzwiami, tak by domownicy mogli spędzać czas w części wspólnej, nie przeszkadzając sobie nawzajem.
- Część kuchenną oddzieliłam od wypoczynkowej ścianą, która pozwoliła na wygospodarowanie dodatkowego miejsca do przechowywania w obu pomieszczeniach.
- W największej sypialni wydzieliłam garderobę, otwierając jednocześnie łazienkę z prysznicem umywalką.
Ciekawe rozwiązania, i przy okazji fajna zabawa z takim ,,poprawianiem" układu mieszkań :)
OdpowiedzUsuńMogłabym tak spędzać cały wolny czas ;)
UsuńTo trzeba mieć dobry zmysł przestrzenny. Ja niestety nie potrafię wyobrazić sobie czegoś, czego jeszcze nie ma, ani też wyburzyć w myślach ściany, która obecnie stoi. Brawo :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania z D.
W obecnym mieszkaniu nie widziałam żadnego sposobu na przestawienie ścian, a sąsiedzi pode mną kompletnie zmienili układ (widziałam wyburzanie ściany, kiedy pytałam fachowców ile dni jeszcze będą hałasować) i korci mnie, żeby iść zobaczyć jak to wyszło ;) Ale jestem niemal pewna, że z 3 pokoi zrobili 2
UsuńZa każdym razem, gdy oglądam mieszkania, które chciałabym kupić, od razu w myślach przesuwam i wyburzam ściany ;)
OdpowiedzUsuńNajsmutniejsze jest to, że nie można kupić ich wszystkich - tyle byłoby przestawiania ;)
Usuń