Hej, hej,
Według bloggera dziś mija rok od opublikowania pierwszego posta na Dream Up Your Space. Z tej okazji wypada zrobić małe podsumowanie.
W czasie ostatnich 12 miesięcy:
- wyszłam za mąż potwierdzając powtarzaną czasem tezę "A potem te najbrzydsze pierwsze za mąż wychodzą!" :D, zmieniłam też nazwisko dzięki czemu już nie muszę martwić się o to, że nie zmieszczę się w formularzach,
- dwukrotnie zmieniłam miejsce zamieszkania i przez pół roku doświadczałam życia w podwarszawskiej miejscowości, dojeżdżałam do Warszawy pociągiem i rozmyślałam o tym, że gdyby tylko w mojej mieścinie albo jakimkolwiek innym małym miasteczku była dla nas praca, natychmiast rzuciłabym stolicę
- skończyłam jeden z dwóch kierunków studiów, który do niczego mi się nie przyda zawodowo, ale dzięki któremu coś się w moim życiu działo - poznałam fajnych ludzi, siedziałam po nocy nad kwestią chilijskiego wina, wielokrotnie wygłaszałam nudne referaty - w przeciwieństwie do studiów, na których wciąż jestem
- przekonałam się, jak beznadziejnie czuje się czlowiek wysyłający bezskutecznie kilkadziesiąt CV w ciągu kilku dni i mimo siedzenia w domu zaniedbujący swoje obowiązki domowe, uciekający w świat YT i głupich seriali,
- rozpoczęłam swoje pierwsze regularne praktyki, które udało mi się znaleźć przypadkiem i z których cieszyłam się bo (w czasach gdy pracodawcy najchętniej nie płacą studentom nawet złamanego grosz) są płatne, do czasu gdy parę dni temu wykonując męczącą fizycznie robotę policzyłam, że zarabiam mniej więcej 1,80 zł/h.
A czego dowiedziałam się z blogowego punktu widzenia?
- polskie blogerki chętnie przekładają pasje na pracę zakładając sklepy internetowe lub próbując sił w projektowaniu wnętrz,
- nie każdy artykuł w magazynie wnętrzarskim jest reklamą konkretnego architekta, da się więc dostać na łamy wnętrzarskiego czasopisma własnymi siłami ;),
- polska blogosfera wnętrzarska jest na tyle rozwinięta, że nie da się zdobyć czytelników na zasadzie (podobnej do popularnego wsród początkujących youtuberów "sub za sub") komentarz za komentarz, obserwowanie za obserwowanie itd.,
- firmy chętnie podejmują współpracę z blogerami, nawet początkującymi, którzy nie mają jeszcze stałego grona czytelników, niekoniecznie z formie wpisów sponsorowanych, ale także możliwości uczestnictwa w różnego rodzaju spotkaniach, konferencjach,
- warto brać udział w konkursach na blogach, im ciekawszy komentarz, tym większe szanse na wygraną,
- najważniejsze na blogach są dobre zdjęcia, ładny szablon i pokazywanie własnych wnętrz i dlatego Ola by Design, w czasie gdy inni w jego wieku już biegają w maratonach, dopiero stawia pierwsze niepewne kroki.
Tradycyjnie kolejne urodziny blogów łączone są w urodzinowymi candy. Ze względu na Święta nie udało mi się jednak tym zająć, ale wkrótce kolejne ważne rocznice, dlatego obserwujcie uważnie, bo na pewno będę coś w najbliższym czasie rozdawać :)
Miłego dnia :)
Miło Cię szerzej poznać :)
OdpowiedzUsuńCo do praktyk to wszystkie jakie odbyłam były bezpłatne. Zawsze dowiadywałam się o nich podczas imprez :P
Właśnie potwierdzasz moje podejrzenia co do tego jak ludzie znajdują pracę - nie lubiąc imprez chyba jestem skazana na bezrobocie :)
UsuńSTO LAT i nieskończenie wiele lat blogowania! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń