wtorek, 2 września 2014

Biurko na miejscu

Na miejscu, które znalazłam dla niego wczoraj mierząc odległość między otwartymi drzwiami a regałem. Okazało się, że to ponad 70 cm, więc stało się jasne, że ten kawałek podłogi czekał na Micke.



Biurko jest przyzwoicie oświetlone, ale kontakt jest na przeciwległej ścianie. Nie chcę na stałe kabla przedłużacza na podłodze - wolę kabel ładowarki przewieszony raz na jakiś czas przez pokój. Przynajmniej na razie. 
Od rana pracuję na komputerze, ale przynajmniej połowę czasu spędziłam z laptopem w fotelu obok. Kto by pomyślał, że w niepełna sześciometrowym pokoju można zmieścić aż dwa miejsca pracy :)? 

2 komentarze:

  1. Super, najważniejszy widać dobry pomysł, a nie metraż ;) Martwi mnie tylko to krzesło, ja bym nie mogła pracować na krześle bez oparcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet gdy miałam krzesło z oparciem, to go nie używałam, jakoś zawsze mi było niewygodnie :) Ale teraz właśnie testuję wersję z oparciem :)

      Usuń

SPAM będzie bezlitośnie kasowany. Odpuść linkowanie do swojego fanastycznego sklepu.