czwartek, 22 stycznia 2015

Dom na miarę


Od początku swojego zainteresowania wnętrzami (we wczesnej podstawówce)byłam bardziej architektem niż dekoratorem. Jasne, oceniałam zdjęcia w magazynach wnętrzarskich, namawiałam rodziców na to, żeby wymienili 30-letnie meble z mojego pokoju i zastąpili je modnymi meblami z BRW, które widziałam u kolegów (a w ostatnich latach w pokoju mojego obecnego męża), ale moimi ulubionymi stronami były te z poradami architektów dotyczących konkretnych mieszkań. Kopiowałam rzuty i sama przestawiałam ściany, ustawiałam meble… Gdy po kilku latach przerwy wróciłam do tej swojej pierwszej pasji było już inaczej. Ważniejsze były dla mnie faktury, kolory, wzory, a strony z poradami architektów zawsze omijałam. Rzuty stały się mniej czytelne, bo kolorowe, z wyraźnym rysunkiem desek na podłodze. Towarzyszyły im też wizualizacje – mnie to zupełnie nie odpowiadało, bo nie pozostawiało miejsca na moje własne pomysły.

***

Dziś rozpoczynam krótką serię wpisów, w których będę omawiać wybrane projekty domów, przedstawiając ich wady, zalety i zwracając uwagę na ich cechy charakterystyczne.

W pierwszym odcinku przedstawię kategorię domów dwurodzinnych. Do zobaczenia ;)


1 komentarz:

  1. O chętnie zerknę na te propozycje:) No to do następnego postu, pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

SPAM będzie bezlitośnie kasowany. Odpuść linkowanie do swojego fanastycznego sklepu.