Klamka zapadła: Będzie szafa w przedpokoju!
Co prawda, (jak pisałam TUTAJ) planowaliśmy zostawić wnękę częściowo otwartą, zrobić tam jakieś siedzisko. W końcu doszliśmy jednak do wniosku, że skoro za parę miesięcy wraz z dodatkowym domownikiem przybędzie nam masa rzeczy, to lepiej jest móc upchnąć co się da za zamkniętymi drzwiami. Taka głęboka wnęka pewnie szybko skończyłaby jako miejsce rzucania ulotek, rękawiczek, śpiworków i masy rzeczy i wcale nie wyglądałaby tak dobrze, jak to sobie teraz wyobrażamy.