niedziela, 30 sierpnia 2015

Mieszkanie do wynajęcia w Gdyni

Dziś chciałabym Wam pokazać mieszkanie, w którym spędziłam babski tydzień w Gdyni (tak naprawdę to był jeden dzień w Poznaniu i cztery w Trójmieście). Mieszkanie znalazłyśmy na Airbnb. 


wtorek, 4 sierpnia 2015

Farbą w bus - dzień na BlogINtalk

Hej, hej ;) 

Tyle się wydarzyło w ciągu ostatnich 2 dni, że trudno mi w ogóle zebrać myśli i nawet nie ciągnie mnie do rytualnego wakacyjnego sprzątania. Na pewno wiecie, o czym mówię: jak tylko kończy się rok szkolny/akademicki, najważniejszą sprawą było gruntowne sprzątanie i eksperymentowanie z nowymi sposobami na organizację.
Niestety, mimo pięknej pogody nie siedzę teraz nad morzem czy jeziorem, ale w Warszawie i myślę, boję się, rozważam, planuję, przeliczam i żałuję.

Przed nami parę tematów. Kto przeczyta całość, zasłuży na litrowe opakowanie lodów ;)

News

Niedziela zaczęła się z przytupem. Czasem dobrze wiemy, że coś nastąpi, niby jesteśmy świadomi i przygotowani - np. wystawiliśmy mieszkanie na sprzedaż, zgłosiliśmy się do banku szpiku kostnego, cokolwiek - ale gdy przychodzi informacja, że tak, że to już, teraz, zaraz, panikujemy. I niby się cieszymy, ale nogi dygoczą. Choć poranna informacja niemal zwaliła mnie z nóg, nie zdołałam schować się pod kołdrą i dać pożreć panice, bo miałam zaplanowane spotkanie. 

Spotkanie blogerów


Zupełnie niespodziewanie udało mi się wybrać na BlogINtalk. W sobotę wieczorem dostałam maila od Magdy z Wnętrza Zewnętrza i Blogów Wnętrzarskich z informacją, że zwolniło się miejsce na niedzielne spotkanie. Wiedząc, że zainteresowanie było duże, odpisałam bez większego zastanowienia, że w razie czego mogę wpaść. Parę minut później dostałam odpowiedź, że super, że przychodzę oraz listę blogów, których autorki spotkam. "No ładnie, same VIPy" pomyślałam ;) 

Pojawiły się już pierwsze relacje - odsyłam do Majsterek i Kasi

Co dodam od siebie?
Po pierwsze, dla nikogo kto mnie zna nie będzie zaskoczeniem, że prawie się nie odzywałam. W końcu powszechnie znany jest fakt, że w dzieciństwie byłam uważana za niemowę. I choć od 15 lat nadrabiam te dziecięce zaległości, to w gronie osób, których nie znam, wracam do stadium niemowy. Pewnego pułapu nieśmiałości po prostu nie przeskoczę i już :)

fot. Adam Tesarski