Nie było mnie tu prawie miesiąc. Była to moja najdłuższa
blogowa przerwa i chciałabym móc powiedzieć, że była zaplanowana, albo że
działy się niesamowite, nieprzewidziane rzeczy, które nie pozwoliły mi
publikować. A tak na dobrą sprawę po prostu nie miałam czasu. To, co poniżej w większości napisałam w niedzielę, zdjęcia zrobiłam w poniedziałek, a publikuję dziś :)
Co nowego pojawiło się w mieszkaniu? Do piątku praktycznie
nic. Wtedy to, jak zwykle na chwilę to przed zamknięciem, zawitaliśmy po
długiej przerwie do IKEA Targówek, aby kupić stół.